wtorek, 23 października 2012

Magda K-ska: Pokoje do wynajęcia

Tytuł: Pokoje do wynajęcia
Autor: Valerio Varesi
Seria: Komisarz Soneri
Tytuł oryginalny: L’affittacamere
Tłumacz: Tomasz Kwiecień
Wydawca: Rebis
Data premiery: 2012
Autor recenzji:




Pokoje do wynajęcia Valerio Varesiego to piąta już część o przygodach komisarza Soneriego. Jednak jest to pierwsza książka z tego cyklu, jaka ukazała się w Polsce, co mnie w sumie nie dziwi. Czasami mam wrażenie, że polscy wydawcy mają w nosie czytelnika i biorą dowolną książkę z cyklu, wydając ją bez zachowania kolejności. Tak było z Nesbo, tak jest z Indridasonem i jak widać z Varesim. A szkoda, bo to najczęściej pierwsze tomy cyklu są najciekawsze i potrafią zainteresować i wciągnąć czytelnika w świat bohaterów.

Zbliża się Boże Narodzenie. W kamienicy w centrum Parmy ginie stara kobieta. Jej serce pocięto nożem na drobne kawałki. Dochodzenie prowadzi komisarz Soneri, mruk i indywidualista z trudem mieszczący się w ramach policyjnych schematów. Szukając mordercy, będzie zmuszony wrócić do bolesnej osobistej przeszłości. Okaże się przy tym, że nikogo – nawet swych najbliższych – nie znał tak dobrze, jak mu się wydawało.Nielegalne aborcje, polityka, zadawnione urazy, surowa mentalność górali z apenińskich wsi. Korowód tajemniczych, niekiedy groteskowych postaci, demony przeszłości przyczajone w bramach i zaułkach starego miasta. I gęsta mgła, jaka każdej zimy spowija Parmę. Oto Italia, jakiej nie znamy*.

Nie ma prawdziwej cywilizacji tam, gdzie się źle jada**
- to moje ulubione zdanie wygłoszone przez Soneriego. I wydaje mi się, że ono też najlepiej charakteryzuje bohatera książki. Komisarz Soneri to człowiek skryty, nielubiany przez kolegów i przełożonych, mający swoje własne sprawy i własne życie. Prowadzona przez niego sprawa morderstwa Ghitty, właścicielki stancji studenckiej, u której kiedyś sam wynajmował pokój jest dla niego szczególnie trudna. Powracają bolesne wspomnienia, a im bliżej jest rozwiązania zagadki zabójstwa, tym bliżej jest także uzyskania odpowiedzi na pytania osobiste.

Soneri jako człowiek o refleksyjnym usposobieniu jest cichy, spokojny i lubi dobrze zjeść. Nigdzie się nie spieszy, jada prawie wyłącznie w starych restauracjach i trattoriach i tylko tradycyjne włoskie dania. Bohater często wspomina dawne czasy, kiedy Parma wyglądała inaczej, kiedy wszystko było jego zdaniem lepsze. Jednak porównywanie przeszłości z teraźniejszością ma swoje plusy, Soneri dostrzega zmiany nie tylko ulic, ale również ludzi. Celnie punktuje wszystkie przywary i wady mieszkańców miasta.

Pokoje do wynajęcia nie są typowym kryminałem. Owszem jest wątek morderstwa, ale został on zepchnięty na boczny tor. Sprawa Ghitty jest tylko pretekstem do ukazania zmian zachodzących w Parmie na przestrzeni lat, zwłaszcza tych obyczajowych. Soneri jest zdegustowany tym, co widzi dookoła, zepsuciem, politycznymi układami. I to jest najważniejsze w Pokojach do wynajęcia, ukazanie innej prawdy o Włoszech. Dotarcie do warstw ukrytych pod piękną i gładką skórą, prawdy nie zawsze wygodnej, ale szczerej.

Samo śledztwo toczy się powoli, leniwie, tak jak sobie wyobrażamy życie w gorących rejonach Włoch.  Ale całe życie Soneriego jest właśnie takie niespieszne. I z uwagi na wszystkie wyżej wymienione kwestie dla mnie książka Varesiego jest powieścią obyczajową. Dużo polityki, dużo spraw typowych dla Parmy, obyczajowości, tradycji, jedzenia. To wszystko tworzy zgrabną książkę, którą dobrze się czyta, ale nie spodziewajcie się zwrotów akcji, napięcia i emocji. Miło, lekko i przyjemnie.

Brak komentarzy: