Autor: Annalisa Fiore
Wydawca: Wydawnictwo G+J
Data premiery: 2012
Autor recenzji:
„Romans po włosku” Annalisy Fiore kupiłam, bo spodobał mi się tytuł i
okładka – jasna, słoneczna. Jednak zawartość rozczarowała mnie bardzo
mocno. Historia Katarzyny, Polki która po dwudziestu latach wraca do
Werony, miejsca gdzie kiedyś spędziła najpiękniejsze chwile z Pietro
jest nudna. Zacznijmy od tego, że nota wydawcy zdradza większość fabuły.
Odradzam czytanie. Kolejna sprawa, historie miłosne opisane w książce,
bo jest ich kilka, są przewidywalne i jakieś takie bezosobowe. Tło
historyczne w postaci wzmianek o przemianach politycznych w Polsce, o
wojnie w Jugosławii, pasuje tutaj jak wół do karety. Przytaczane fakty
dotyczące sytuacji Polaków zarówno w kraju jak i tych próbujących
szczęścia zagranicą wplątane są w całą historię romansu niezdarnie,
nieumiejętnie. Książka ma jedną zaletę. Bardzo dużo w niej Włoch.
Jedzenia, kawy, zwrotów w języku włoskim, tradycji i obyczajów,
postrzegania obcokrajowców, zwłaszcza tych ze wschodu Europy.
Rzeczywiście można poczuć palące skórę słońce, ciepło i zapachy, jakie
tylko w Italii można spotkać. I to się autorce udało. Włoska atmosfera
oddana w stu procentach!
I jeszcze drobne wyjaśnienie. Annalisa Fiore to jest pseudonim polskiej autorki zakochanej we Włoszech.
1 komentarz:
Po książkę sięgnęłam zwabiona sympatyczną okładką i włoską tematyką, która uwielbiam.
Wewnątrz znalazłam ognisty romans pomiędzy Polką a Włochem, ale również sama nawiązałam romans ... z Weroną, bo miłość to przyjdzie, kiedy w końcu ją zobaczę :)
Główną bohaterką książki jest Katarzyna, która po latach przyjeżdża do Włoch i spotyka swoją dawną milość, Pietra. Towarzyszą jej mieszane uczucia...... a zakończenie historii okazuje się zaskakujące, również dla niej samej.
Katarzyna, w latach 90-tych XX wieku, studiowała na uniwersytecie w Ligurii, w ramach wymiany studenckiej. Podczas studiów poznała starszego od siebie, Pietro, wykładowcę uniwersyteckiego. Na początku kryli się ze swoją znajomością i ostrożnie podchodzili do rodzącego się uczucia. Jednak po zakończeniu studiów, Pietro zaprosił Katarzynę do swojego rodzinnego domu, do Werony.
Tam poznała jego matkę, która okazała się zadbaną i pracowitą bizneswomen, która, niestety, faworyzowała byłą narzeczoną Pietra.
Mężczyzna przed powrotem Katarzyny do Polski podarował jej pierścionek zaręczynowy. Niestety, życie zweryfikowało ich plany....
Katarzyna zrobiła w Polsce karierę i po latach spotkała się z Pietrem we Włoszech.
Jak zakończyło się to spotkanie? Czy uczucie odżyło po latach?
"Romans po włosku" to barwna wędrówka po Ligurii i Weronie oraz opowieść o uczuciach. Nie tylko poznajemy historię miłości Katarzyny i Pietra, ale również jej przyjaciółki i Irańczyka. Autorka obrazowo opisuje nam życie innych Polaków studiujących we Włoszech i perypetie, które ich spotykają. Ciekawa jest opowieść o Angelice, która omal nie została wywieziona na taczce przez kolegów z Polski - czym sobie zasłużyła? Poczytajcie!
"Romans po włosku" to fantastyczna wycieczka po Włoszech, opisana barwnie i ciekawie. Włoskie słownictwo wtrącane pomiędzy polskie słowa dodaje książce klimatu - tutaj pomocny okazuje się słowniczek umieszczony na końcu książki. Tam również można znaleźć przypisy - mało wygodnie... Zdecydowanie wolę, kiedy przypisy znajdują się na dole strony niż kiedy trzeba ich szukać na końcu.
Podsumowując w książce znajdziecie ciekawą i wartką akcję, trochę romansów, piękne, bogate opisy włoskich miejsc i klimatów oraz zderzenie polskiej rzeczywistości z włoskim dolce niente.
Polecam wielbicielom włoskich klimatów oraz miłośnikom historii o miłości!
http://www.123people.com/ext/frm?ti=personensuche%20telefonbuch&search_term=annalisa%20fiore&search_country=US&st=suche%20nach%20personen&target_url=aHR0cDovL21hcmtpZXRhbmthLW1vamVrc2lhemtpLmJsb2dzcG90LmNvbS8yMDEyLzA5L3JvbWFucy1wby13b3NrdS1hbm5hbGlzYS1maW9yZS5odG1s§ion=blog&wrt_id=262
Prześlij komentarz